Kra

Przyszły w końcu mrozy i Bugiem spłynęła kra. Trzeba było prędko to uchwycić. Prawdziwa zima to teraz rzadka sprawa. Ruszyłem więc nad rzekę. Samochodowy termometr wskazywał 25 stopni na minusie. Dobrze, że wóz odpalił… Jechałem po ciemku, bo chciałem jeszcze przed wschodem słońca sfotografować płynącą krę, a potem przyodziany w strój maskujący typu „zima” poczatować na ptaki, którym niestraszne płynące bryły.

Dotarłem – szybko rozstawiłem statyw, zrobiłem nieco zdjęć płynącej kry i ruszyłem na ptaki. Czas naglił. Wokół biel śniegu i nadrzecznych oparów. Rzeka trzeszczała i szurała, pokazując swoją siłę za pomocą szybko spływających kawałów lodu .

Czytaj dalej

Budy dla sów

Jesień upłynęła na wieszaniu budek lęgowych dla sów – płomykówki i pójdźki. Ta pierwsza jest bardzo religijna i często zamieszkuje kościelne strychy oraz wieże. Tej drugiej też zdarza się zaglądać do obiektów sakralnych, ale głównie lęgnie się w zabudowaniach gospodarczych. A więc jeździliśmy po wioskach i parafiach, tworząc dla tych skrytych gatunków nowe siedziby.

Dzięki Stowarzyszeniu Ochrony Sów udało się pozyskać środki na zakup i montaż nowych skrzyń oraz remonty i czyszczenie starych. W północnej części województwa lubelskiego zawisło 15 budek dla pójdźki i 20 dla płomykówki, a kilkanaście starych bud dla płomykówki zostało wyczyszczonych.

Czytaj dalej

Starorzecze

Przeglądając zdjęcia satelitarne wybrałem starorzecze długie i wygięte w gigantyczną literę „S”. Chciałem po nim nieco popływać kajakiem i może sfotografować jakiegoś bobra lub czatującego na gałęzi zimorodka. Spakowałem sprzęt i ruszyłem. Dotarłem tuż przed końcem dnia.

Niedługo po tym jak przyjechałem, usłyszałem zimorodka, a w dali zobaczyłem pływającego bobra. Uznałem, że to dobra prognoza na następny dzień. Po zachodzie słońca zaczęły nawoływać puszczyki, nad wodą polować nietoperze, zaś na drugi brzeg wypełzł bóbr i zaczął coś tam głośno chrupać. Okolica zdawała się bezludna.

Czytaj dalej